Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi paulina z miasteczka Niepołomice. Mam przejechane 31267.11 kilometrów w tym 3381.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95401 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy paulina.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

oswajanie Wiliera

Dystans całkowity:1893.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:76:44
Średnia prędkość:23.87 km/h
Maksymalna prędkość:60.00 km/h
Suma podjazdów:12482 m
Maks. tętno maksymalne:178 (94 %)
Maks. tętno średnie:138 (73 %)
Suma kalorii:1392 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:72.81 km i 3h 11m
Więcej statystyk
  • DST 60.70km
  • Czas 02:28
  • VAVG 24.61km/h
  • Podjazdy 394m
  • Sprzęt Wilier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosą

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 0

Kierunek Brodła, przez Liszki itd.




  • DST 115.50km
  • Czas 04:30
  • VAVG 25.67km/h
  • VMAX 55.50km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Wilier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosą

Niedziela, 18 lipca 2010 · dodano: 18.07.2010 | Komentarze 0




  • DST 71.50km
  • Czas 02:40
  • VAVG 26.81km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 158 ( 83%)
  • HRavg 125 ( 66%)
  • Sprzęt Wilier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Chrzanowa

Sobota, 12 czerwca 2010 · dodano: 12.06.2010 | Komentarze 2




  • DST 209.50km
  • Czas 07:49
  • VAVG 26.80km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Sprzęt Wilier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Krowiarki

Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 05.06.2010 | Komentarze 4

Koledzy mieli w planie uderzyć na Krowiarki. Wybrałam się z nimi, chociaż cały czas nie byłam pewna, czy objadę. Miało wyjść coś koło 190 km - do tej pory za jednym zamachem przejechałam najwięcej 140... Wyruszyliśmy spod smoka punkt 9.00 w składzie 10-osobowym. Potem dołączył jeszcze Staszek. Jechało się fajnie, pogoda rewelacyjna i przecież nie mogłam odpuścić :). Lekki Kryzys miałam między 105 (już za Krowiarkami) a może 130 km. Wtedy zastanawiałam się, czy dam radę wrócić. Grupa trochę się wykruszyła. Jestem wdzięczna kolegom, bo czekali na mnie i pamiętali o swojej słabej koleżance :). W Myślenicach wjechaliśmy na Zakopiankę i jechało się szybciutko. Z Krakowa już sama wolniutko pojechałam do Brzoskwini. Najbardziej - na tych ostatnich km - bolały mnie palce u stóp - dziwne - nie? Pewnie coś w butach uciska.
Z innej beczki: słyszałam ostatnio dziwną teorię o tym, że skoro jeżdżę nie rozwalając kasku i siebie, to znaczy, że słabo jezdżę i nie daje z siebie wszystkiego... Trudno mi uwieżyć, że ktoś mówił to z przekonaniem, że ma racje :)




  • DST 43.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 25.05km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Sprzęt Wilier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranny trening

Czwartek, 3 czerwca 2010 · dodano: 03.06.2010 | Komentarze 0




  • DST 45.50km
  • Sprzęt Stacjonarny
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosowo

Wtorek, 25 maja 2010 · dodano: 25.05.2010 | Komentarze 0




  • DST 79.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 26.33km/h
  • Sprzęt Wilier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla przez Alwernie i Krzeszowice

Sobota, 22 maja 2010 · dodano: 22.05.2010 | Komentarze 0




  • DST 48.60km
  • Czas 02:00
  • VAVG 24.30km/h
  • Sprzęt Wilier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grzech w pracy siedzieć! :)

Wtorek, 27 kwietnia 2010 · dodano: 27.04.2010 | Komentarze 0

To właśnie pomyślałam siedząc przez komputerem i nie namyślałam się długo, tylko wsiadłam na rower. :)




  • DST 136.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 27.20km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Wilier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosowo teamowo

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 18.04.2010 | Komentarze 4

Opis? No dobrze :). Jechaliśmy asfaltem w kierunku na Kielce, potem na Proszowice, potem małym kółkiem na Nowe Brzesko. Nawierzchnia znośna a czasem nie ;). Jechaliśmy i jechaliśmy i jechaliśmy. W pewnym momencie zapytałam (bo nie miałam licznika) ile już km, bo wydaje mi się, jakbym przejechała co najmniej 200 ;D. Ale wtedy było koło 90... No to jechaliśmy dalej. Asfalt był koloru szaroniebieskiego (a może grafitowego?). Czasem miał dziury, czasem w nie wjeżdżałam :). No i potem stanęliśmy pod sklepem (wcześniej też stanęliśmy), żeby wypić bro (ja nie piłam, bo nigdzie bym nie dojechała). Dostałam za to od Bogdana Tigera (musiałam wyglądać na skrajnie wyczerpaną ;)). Zadzwoniłam do męża, że jeszcze trochę zejdzie, bo do Niepołomnic została dycha... Potem... (Tiger chyba trochę pomógł) potem było już lepiej (a może nie? nie wiem, nie miałam licznika i nie wiem z jaką prędkością się przemieszczałam). Grunt, że dotarłam do domu cała i szczęśliwa. Szczęśliwa, bo oto dnia 18 kwietnia zrobiłam najdłuższy dystans w życiu :D. Piętnaście minut później maszerowałam z dziećmi na obiecaną wycieczkę na kopiec Kraka, który tego dnia był wyższy niż zazwyczaj. Cel numer jeden osiągnięty - znaczy w końcu się opaliłam! :)
A! Co do średniej - nie mam pojęcia, ile czasu jechaliśmy - te 5 h to tak na oko.




  • DST 52.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 537m
  • Sprzęt Wilier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd

Piątek, 26 marca 2010 · dodano: 26.03.2010 | Komentarze 0