Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi paulina z miasteczka Niepołomice. Mam przejechane 31267.11 kilometrów w tym 3381.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95401 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy paulina.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2009

Dystans całkowity:1220.05 km (w terenie 367.00 km; 30.08%)
Czas w ruchu:70:42
Średnia prędkość:16.75 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:8544 m
Maks. tętno maksymalne:177 (93 %)
Maks. tętno średnie:161 (85 %)
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:50.84 km i 3h 04m
Więcej statystyk
  • DST 28.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 15.56km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Kona
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kochanów X 3 - a potem w dół

Środa, 5 sierpnia 2009 · dodano: 05.08.2009 | Komentarze 0

Dzisiaj trochę podjeżdżania. Uff


Kategoria trening


  • DST 25.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 16.67km/h
  • Sprzęt GT Zaskar
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podjazdy w terenie z przerwami na asfalt

Wtorek, 4 sierpnia 2009 · dodano: 04.08.2009 | Komentarze 0


Kategoria trening


  • DST 40.50km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 20.25km/h
  • Sprzęt Kona
  • Aktywność Jazda na rowerze

Brzoskwinia - Krzeszowice - Rudno - Brzoskwinia

Poniedziałek, 3 sierpnia 2009 · dodano: 03.08.2009 | Komentarze 0


Kategoria trening


  • DST 74.00km
  • Teren 45.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 12.33km/h
  • HRmax 177 ( 93%)
  • HRavg 161 ( 85%)
  • Sprzęt GT Zaskar
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton w Głuszycy, rozgrzewka + rozjazd

Sobota, 1 sierpnia 2009 · dodano: 01.08.2009 | Komentarze 1

Przepiękne trasa - kondycyjna i jednocześnie techniczna. Początek miałam kiepski - podjazd w pełnym słońcu, który mocno mnie zmęczył i zniechęcił. Minęły mnie chyba wszystkie moje rywalki (jak zwykle zresztą :)). Potem wjechaliśmy w las i zaczęła się przefajna traska. Kilka mocno kamienistych zjazdów i podjazdów. Na 7 km miałam nieprzyjemny upadek i myślałam, że zejdę z trasy. Przeżyłam chwilę mocnego zwątpienia. Dodatkowo zgięłam hak i przerzutka znowu nie działała idealnie (nie wrzucała na dwie największe tarcze z tyłu, co - biorąc pod uwagę górski charakter trasy - było dosyć niefortunne). PO 40 km zaczęłam w końcu wyprzedzać moje rywalki. Cięłam jak burza ;). Świetnie mi się jechało! Na metę dotarłam jako 4 - co biorąc pod uwagę duże stary spowodowane upadkiem i spadającym łańcuchem itd. - uznałam za niezły wynik. Spóźniłam się za to na dekorację mojej kategorii ;).


Kategoria ściganie